Комментарии:
Ciekawe czy jest jakas mapa tych zaginięć.... Pewnie nie ... Chyba ze jakis pasjonat ja zrobił
ОтветитьW marcu 2024 wybieram się w tamte strony, przygotowania potrwają jeszcze 8 miesięcy, mam nadzieję że kolejny potcast nie będzie o mnie. Pozdrawiam wszystkich.
ОтветитьZałożę się, że tylko Justin "głodował" a tamci normalnie jedli jak ten nie patrzył... Jak dla mnie to z tym jedzeniem to tylko bylo rzucone haslo na przygotowanie czegoś grubszego. Pewnie obaj sie zaczaili, kiedy 1 poszedł po alibi 2 zatarł ślady + obaj sie rozumieli, jeden guru 2 uczen i obaj palili... A policja woli miec zaginiecie niz morderstwo, bo juz by nie bylo tak "bezpiecznie" jak to ogłaszają.
I ciekawe co z tym ruskim sie stalo?
Bardzo ciekawa historia.
ОтветитьDoświadczenie Doświadczeniem ale pchanie się z butami w cudzą kulturę może się tak skończyć, że gość nieproszony nie jest miłe widziany. Kiedyś w Panamie chyba taka sprawa polskich studentów, którzy zostali zamordowani przez tubylców. Słucham ponownie odcinków! Pozdrawiam serdecznie!
ОтветитьW materiale możemy usłyszeć, że to jeziorko znajdowało się na wysokości około 4000m npm, a co jeżeli Justin zaczął mieć objawy jakiejś choroby wysokościowej? I wtedy schodząc sam, nie myślał już zbyt logicznie i popełnił jakiś błąd?
ОтветитьBezczelny YT cofa lajki… Kultowa Jaśmin ma 122 lajki pod tym odcinkiem ??? 😳 Dobrze że zapragnęłam odświeżyć sobie cały jej dorobek i oddam należne jej kciuki 🙏
Ответитьwkurzający i pretensjonalny jest ten kapelusz. Rozprasza i nie pozwala się skupic na tekście
ОтветитьJasmin wracaj do nas z kryminałami
ОтветитьWierzę, że pewnego dnia Justin wróci do cywilizacji, tak jak kiedyś po tygodniach przebywania w lesie. Tym razem po latach pustelniczego życia... 🥺 Bardzo smutna historia.
ОтветитьPolecam reportaż "Zagubiony w Dolinie Śmierci. Obsesja i groza w Himalajach". Ponad 300 stron, które przybliżają osobowość i historię Justina. Autor, pisząc książkę, rozmawiał z jego przyjaciółmi ze szkoły, dziewczynami, które poznawał online, mężczyzną, który w Miami zatrudnił go do pracy, podróżnikami, których spotkał na drodze. Z książki wyłania się obraz Justina, który uciekał od życia i problemów, w podróże, obraz chłopaka, który nie umiał znaleźć swojej tożsamości i który bał się tego, ze przeminie, zestarzeje się i umrze.
ОтветитьNie ma Tobie równych Jaśmin🫶🏻
ОтветитьJaśmin jesteś najlepsza. Pozdrawiam ❤
ОтветитьHej jaśmin, wspominałaś tu o jakimś mordercy co trzymał ofiary w jaskiniach, czy to dobry temat na kryminalnie ??? 😊😅
Ответить2024. Wracam ciągle. Jesteś najlepsza.
ОтветитьMnie strasznie niepokoją ci turyści którzy spotkali Justina i są na zdjęciu z nim. Nie wiem czemu nawet to zdjęcie jest jakieś dziwne… mam wrażenie że oni mu coś zrobili. Baba mógł mieć z nimi coś wspólnego. Wystawił go im. Ich zeznania że nie byli ostatnimi,którzy widzieli Justina żywego też jakieś takie dziwne..
ОтветитьBycie mężczyzną to jednak jest trochę życie na easy mode.
ОтветитьWydaje mi się,ze mogli mu coś zrobić jacyś lokalni przestępcy
ОтветитьNo jak Mosad nic nie znalazł to juz chyba nikt nie znajdzie
ОтветитьJaśmin! Z tęsknoty wracam do starych odcinków. Jesteś niezastąpiona. Czekam na Ciebie cały czas ❤
ОтветитьPrzede wszystkim jak się człowiek wiesza, to się nie dusi, tylko przerywa sobie rdzeń kręgowy. Jeśli baba wieszał się tak - albo ktoś go tak wieszał - że rdzenia kręgowego nie przerwał, to prawdopodobnie był do odratowania. No chyba, że nie przerwał rdzenia, ale zmiażdżył sobie krtań, grdykę czy cokolwiek i rzeczywiście dusił się, ale tu nadal pozostają zasadne pytania, dlaczego nie otrzymał pomocy wcześniej, skoro teoretycznie była taka możliwość.
ОтветитьPaździernik '24 a ja znowu tutaj. Już nie wiem który raz 😅
ОтветитьJaśmin wracaj do nagrywania kryminalne
Rób to co robisz najlepiej
Fascynująca opowieść
Komentowanie opowieści po siedmiu latach ma niewiele sensu🙃 ale pozwolę sobie...
Caĺy ten "baba" liczył na dobre życie przy europejczyku, chciał go skołować i długo wykorzystywać. Troszkę przesadził, europejczyk dał się wrobić i nie zabrał na wyprawę dostatecznych zapasów źywności, "energia kosmiczna" nie zadziałała... to Justin, będąc dużym facetem a nie chudzinką, w pierwszej kolejności zaczął odczuwać skutki braku żywności. Ciekawe też, co tam było w tych bagażach "proroka", niesionych przez tragarza? Może np. jakieś odżywcze suszone owoce?
Kto zdecydował o opuszczeniu "miejsca medytacji" już się nie dowiemy. 😢
Amerykanin osłabł w czasie zejścia, bo jego potężny organizm był już bardzo osłabiony brakiem jedzenia. Gość spotkał grupę, która mu pomogła, poczuł się lepiej i uznał, że "da radę"... Albo nie dał, albo... 🤔
Ten cały "baba" przecież widział tę grupę turystów... zdawał sobie sprawę, że mogli natrafić na schodzącego z gór Justina - mógł sądzić, że europejczyk opowiedział im o podejrzeniach, jakie ma w stosunku do niego. Wystarczyło poczekać na schodzącego z gór Justina, zabić... 😩 i liczyć na bezkarność i dalsze odgrywanie roli "świętego człowieka"...
Ale też najwygodniej było dla "czynników oficjalnych" jednako nie drążyć sprawy jak i ubrać w winę wygodnego podejrzanego, czort wie - sam się powiesił? 🤔
Turystyka, kasa itd.
Czy ta dolina nie jest dla lokalsow świętym.miejscem.i dlatego ich zabijają,a przy okazji sprzedają paszporty i to co ukradną.I druga opcja wywiad izraelski,trochę ich tam jest no i ten chłopak z Polski też zaginął i w tle koszerni.Chodzi mi o prachunki wywiadów.
ОтветитьA czy agent powie,że jest agentem? No nie,no i ten wiek 32 lata mnie zasta na świat,często się powtarza
ОтветитьPrzyszlam tu znów, świeżo po reportażu Ślady o Brunie Olgi H.
ОтветитьDlaczego nie masz nic nowego ???? 😢
ОтветитьDziewczyno, wróć! 🙏
ОтветитьTen baba mógł go komuś wystawić. Wyprowadził go w nieznany i bezludny teren i zapewne celowo oddalił się od niego.
ОтветитьWolę Olgę H.
ОтветитьProszę o kolejne podcasty❤❤❤
ОтветитьOgladam juz chyba z 5 raz ❤
ОтветитьIch na narządy biorą, czy vo? Mlodzi zdrowi, silni, kto wie...
ОтветитьJak to możliwe, że przegapiłam ten odcinek 🤔
ОтветитьZajebisty kanal
ОтветитьZ chęcią wysłucham powtórnie, po przeczytaniu najnowszego reportażu o Dolinie Cieni i zaginionym Bruno Muschaliku, który powinien stać się obowiązkową lekturą dla młodych, którzy tam wyruszają. Trzeba bardzo uważać.
ОтветитьSyndrom DDD... rozwód rodziców świadczy jednak że z tym wychowaniem w miłości to tak nie do końca, dodatkowo jednak... jego życie to seria ucieczek i poszukiwań... siebie.. pokrzykiwanie tożsamości i korzeni
ОтветитьDĘBLIN OBECNY ❤
ОтветитьSzkoda chłopaka. Tyle lat minęło i nic nie wiadomo.
Ответить2025?
ОтветитьTo ile on zarabiał że tylko w 3 lata zarobił tyle kasy żeby nie pracować do końca życia?
Ale tym orłem się oszpecił . . .
Wróciłam po latach, żeby nie tylko posłuchać, ale żeby też popatrzeć i dzisiaj akurat trafiło na ten odcinek.
I nie mogę przestać się śmiać, widząc ten tatuaż na piersi Justina Alexandra - on wygląda bardzo podobnie jak tatuaż lalki Kena z lat 90, która przedstawiała Johna Smitha.
Randomowe bardzo, ale chciałam się podzielić dla zasięgów :)
Wzrok miał po dobrym ziole
ОтветитьTen baba go wystawił albo sam zabił
ОтветитьPierwsza myśl jak Jaśmin wspomina o innych zaginionych to to, że tam żyją po prostu kanibale 🙈
ОтветитьKtoś miejscowy po prostu zabija turystów, proste.
ОтветитьRzadko kiedy piszę komentarze ale słuchając o tej sprawie jak i wielu zaginięciach w tamtej okolicy turystów - osób raczej zdrowych, wysportowanych, mam nieodparte wrażenie że działająca szajka w postaci przewodników itd. bierze udział w handlu ludźmi. Być może nawet policja jest w to uwikłana.
Swoją drogą fantastycznie się Pani słucha - ogrom pracy włożony w przygotowania do materiału jest niesamowity! ❤
Jasmin -łapka a priori ,z racji poniedziałku i nawalu pourlopowej pracy dziś materiału nie ogladne ale nie mogę się powstrzymać od komentarza także a priori bo rejony indii i Nepalu swego czasu jak mój mąż wyjeżdżał tam jako inżynier na kontrakty były mi bliskie -i powiem tak -takich skrajności ubóstwa i agresji nie widziałam nigdy i takich wydarzeń jak tam podnoszących ciśnienie i adrenalinę także nigdzie nie doświadczyłam -żeby chcieć wszystko opisać to komentarz musiałby mieć z 10 tys znaków -ale tak ogólnie i po pierwsze -badania mojego męża były prowadzone w odległych prowincjach więc zobaczyłam i Indie i Nepal takie jakich nie widzą standardowi turyści -i było się czego i bać i takie rzeczy od których robiły mi się okrągłe oczy -poza Dehli i południowym turystycznym Goa poza inzynierskimi csmpami mieliśmy samochód z ochroną -wydawało mi się to śmieszne do czasu kiedy zobaczyłam jak np na mnie jako kobietę reagują tubylcy -rozumiem od tej pory skąd tyle gwałtów ,na pograniczu indyjsko pakistanskim oraz nepalsko chińskim w okolicach kodari nie spotkałam się z wybuchami agresji autochtonow ,raz prawie nas by ukamieniowano -najpiwrw lecialo to na terenowke potem mbie jako kobiecie nie zakrytej i nie muzulmance kazano wysiasc i się zaczęło -nie wiem co im powiedzial nasz ochrobiarz ale naprawde dziwilam sie -albo inaczej -bylam gotowa -ze mnie doslownie ukamieniuja a w "najlepszym"wypadku zgwalca za "wyzywajacy "stroj i typowo słowiańską urodę (blondynka etc) bo tamte indie to nie hinduizm glownie jak sie mniema ale ogromne skupiska spolecznisci muzlmanskiej w tych prowincjach nie ma centralnego prawa(tzn teoretycznie jest ) a rządzą lokalni watazkowie ,do tego wszedzie narkotyki i duzo btoni -a ludzie pracują jak za czasu feudalizmu albo jeszcze gorzej bo zdarza się ze tylko za pasze dla swojego bydła (sic!),dziewczynki -jeśli nie ma na ich posag bywają zabijane bo urodzeniu (nikt tam ewidencji nie prowadzi )a matki -ze skrajnej biedy -przychodzą oferować swoje kilkunastoletnie córki za 1-2 dolary za noc obcokrajowcom głównie właśnie inżynierem jak tam się już pojawią ...dużo by pisać ale ta 1,5mies podróż przez Nepal i Indie "nieturystycznie " bardzo dużo mnie nauczyła i skądinąd jak słyszę ze np w Polsce jest bieda to od razu mam ochotę powiedzieć ze bieda to jest wtedy kiedy sprzedajesz swoją 11letnia córkę za 2 dolary nie dlatego ze jej nie kochasz tylko dlatego ze inaczej 10pozostalych dzieci umrze z chorób i biedy ,to co w sumie ja najbardziej pamiętam to jakaś dziewczynę na pograniczu która b lagala mbie(na kolanach dosłownie ) żebym jej dala jakieś antybiotyki które na pewno mam bo jej dziecko umiera na zapalenie płuc...byłam w szoku a jeszcse przewodnik (ochroniarz.)krzyczał żebym nie oddawala jej swoich leków -sama prosiłam męża żebyśmy wzięli auto i ochroniarza i wybrali się w taką "niekomercyjna"podróż ale potem choć nie jestem nazbyt religijną blagalam opatrzność żeby mi pozwoliła wrócić szczęśliwie do Delhi -z perspektywy czasu nie żałuję ogromnie dużo mnie to nauczyło bo choć podrozowalismy także po Afryce to czegoś takiego jak tam nie doświadczyłam -ale prawda jest taka ze Indie czy Nepal nawet po szlakach "turystycznych "nie są bezpieczne i jeżeli komuś tak się wydaje to się oszukuje mitem hinduizmu i pokoju -najlepiej o tym świadczy fakt ze mój mąż miał w kontrakcie zapisane ze wyjście poza camp -nawet 100m -tylko z ochroniarzem-a samodzielne oddalenie się pod groźbą zerwania kontraktu i oczywiście własnej odpowiedzialności -tam życia i godności człowieka się nie szanuje(obojętnie hindusi czy muzulmanie)i trzeba umiec sobie to uswiadomic -ups,rozpisalam sie ale choć minęły już 7 lat od tych podróży do dziś mbie to rusza i do dziś pamiętam każdy szczegół ,każdy zapach nawet..
Ответить